Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kto przesadził bardziej - Gomułka czy Gierek
11 602  
7   1  
W 1968r., po słynnym wystawieniu "Dziadów", delegacja polska bawiła w Moskwie. Chruszczow zwraca się do Gomółki:
- Podobno u was w teatrze wystawiono antyradziecką sztukę ?
- No, tak, "Dziady" - z pokorą potwierdza Gomółka.
- I coście zrobili ?
- Zdjęliśmy sztukę.
- Dobrze. A co z reżyserem ?.
- Został zwolniony z pracy.
- Dobrze. A autor ?
- Nie żyje.
Przejdź do artykułu
Kanibale, dziki zachód i tirówki
7 624  
0   2  
Mały chłopiec pyta się mamy kto to są kanibale. Mama nie chcąc urazić psychiki chłopca odpowiada:
- Kanibale mój drogi są to ludzie którzy dobierają sobie przyjaciół według smaku.
--
- Czym się różni piła tarczowa od stringów?
- Niczym, wystarczy chwila nieuwagi i już nie masz palca
Przejdź do artykułu
Książki naukowe o słoniach
11 567  
5  
Proszę się nie dziwić wcale - to rzecz sprzed lat 30 i kto tych czasów nie pamięta nigdy do końca nie zrozumie, że tak było naprawdę...
Tak więc 30 lat temu zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach:
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach"
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach"
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska"
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie"
Przejdź do artykułu
Times: Dramat pralniczy
8 232  
3   3  
39-letni Ned Hurt z Charlottesville zginął w 1998 roku w pralce. Chciał uprać zbyt dużo ciuchów na raz. Udeptywał je w pralce i przypadkowo włączył ją. Kiedy maszyna wypełniła się wodą, Ned pośliznął się i utknął w niej na dobre. Na dodatek uderzył głową o półkę, wylewając butelkę z wybielaczem. Ned połknął trochę płynu i zwymiotował. Smród zwabił do łazienki psa. W tym momencie na podłogę spadło pudełko z sodą. Zaskoczony pies oddał mocz. Uryna w połączeniu z sodą wybuchła. Przejdź do artykułu
Krótki dżołk
Jeśli doskwiera ci samotność, obejrzyj wieczorem horror - całą noc będziesz przekonany, że ktoś jest w domu!
Pilotów do wieży kontrolnej, pilot do...
32 186  
61   2  
Zaczyna krążyć po emailach, ale jeszcze może nie widzieliście...

Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stóp?
W: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...

W: Jesteście Airbus 320 czy 340?
P: Oczywiście, że Airbus 340.
W: Macie dość paliwa czy nie?
P: Tak.
W: Tak, co? Przejdź do artykułu

Trzeba sobie pomagać
10 995  
9   2  
Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup... łup... łup... w drzwi.
Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. "Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli i
przewraca się z powrotem.
Słychać głośniejsze łup... łup... łup...
- Idź otwórz, zobacz, kto to - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progu stoi facet, od którego czuć alkohol.
Przejdź do artykułu
Marcysi widoki na przyszłość i inne opowiadania
10 268  
4   1  
Dzieła zebrane, a nadesłane przez: jolka, Pablo-Key, barszczu, damiano i Dianaa.

Wrócił Jasiek z wojska. Od razu pobiegł do swojej dziewczyny, Marcysi i mówi do niej:
- Ubierz się, idziemy na spacer.
- Ale Jaśku, chodź do łóżka , a potem pójdziemy na spacer.
- Nie!!!, idziemy teraz!!!
Marcysia zrobiła jak Jaśko kazał. Weszli na górę, Jaśko mówi do Marcysi:
- Popats se Marcyś jakie te nasze góry są pikne.
Przejdź do artykułu
Mechanik rowerowy z Afganistanu
11 101  
7   3  
Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie wchodzi jakis gość i pyta Barmana:
- Czy to nie Bush i pemier Pakistanu?
Barman na to:
- Tak
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Afganistanie
- I co się wydarzy?
- Zabijemy 14 milionów Afganczyków i mechanika rowerowego
- Co!? Mechanika rowerowego?
Przejdź do artykułu
I doczekaliście się trzeciej części przygód Bartosza K.
8 880  
3   2  
Teraz otrzymacie dawkę tekstów w wykonaniu moim lub moich znajomych:

Idę z kumpelą przez miasto i założyliśmy się kto pierwszy kogo wk*.*wi.
Więc puszczam texty na blondynki, a ona na to:
"Może i jestem blondynką ale przynajmniej nie wkładam sernika do piekarnikia" ( jeżeli ktoś nie rozumie niech przypomni sobie reklamę o trzech blondynach i serniku z lodówki tylko gdzie tu ona mówiła o lodówce? hehe)
Przejdź do artykułu
I gdzie jest sprawiedliwość
8 812  
3  
jolka pisze:

Późny wieczór, samotna kobieta - nagle do drzwi słychać dzwonek. Otwiera, a tam pijany facet.
- Niech mnie Pani wpuści, ja się muszę położyć.
Ona:
- Nie!!! Pan tu nie mieszka!!! Proszę sobie pójść!!! - i zamyka drzwi. Po jakimś czasie znowu dzwonek do drzwi, otwiera i widzi tego samego faceta, mówiącego do niej.
- Niech mnie Pani wpuści, ja się muszę położyć.
Przejdź do artykułu
Kochanie, jestem zmeczony
12 459  
9   1  
Nie jest to co prawda moja produkcja ale kawałek jest zabójczy i wstydem byłoby się nim nie podzielić.

Jest to felieton z serii "po robocie przy sobocie" z gazety telewizyjnej.


"Kochanie, jestem zmęczony"

Dożyliśmy czasów, gdy książki trafiły pod strzechy. Oczywiście mam na myśli poradniki. Każde, nawet tycie, dziecko wie, ze kobiety sa z wenus a mężczyźni z marsa, nawet jeśli oboje maja na sobie spodnie uniseks. Przejdź do artykułu

Przygoda na prerii
8 390  
9  
Przy ognisku siedzą: Winnetou, Old Shatterhand i Inczuczuna i palą fajkę pokoju. W pewnym momencie Winnetou wstaje i odchodzi w mrok. Po chwili słychać:
- ŁUP! Aua!!! i Winnetou wraca z ogromnym guzem na czole. Nic jednak nie mówi, tylko siada przy ognisku i pali dalej fajkę.
Przejdź do artykułu
Szybki kurs marketingu
9 090  
5   3  
Krótki kurs marketingu w trzech krokach:
1. Idziesz na przyjęcie, widzisz super-dziewczynę. Podchodzisz i mówisz:
"Jestem super w łóżku! Co ty na to?"
To się nazywa marketing bezpośredni.
Przejdź do artykułu
Nieznana historia Jana Kochanowskiego
9 434  
4   2  
Jan Kochanowski siedzi pod lipą i sie wkurza, bo już od dłuższego czasu nie miał natchnienia. Wtem zobaczył unoszącą się nad nim muzę i woła:
- Wena! Wena! Chodźno tutaj!
Weź mi coś podpowiedz, bo mnie skręci. Dzieciaki w szkole nie będą miały się o czym uczyć jak czegoś nie napiszę.
Wena pochyliła się do ucha i coś zaszeptała. A Janek na to:
- Spadaj, to już było! Wymyśl coś lepszego.
Wena znów się nad nim pochyliła, zaszeptała, a Kochanowski znowu:
Przejdź do artykułu
Jak to już nawet kobiety nie mogą ufać homoseksualistom..
9 975  
11   4  
Pewnego razu pewien bardzo bogaty farmer - co wskazuje jednoznacznie na miejsce akcji - wziął i zmarł. Tak się zdarza... Wszystko zostawił swej wiernej i oddanej żonie . Wdowa postanowiła pozostać na farmie, ale ponieważ jej wiedza na temat rolnictwa była znikoma dała ogłoszenie do prasy w poszukiwaniu zarządcy farmy. Miała szczęście. Przejdź do artykułu
Jak skonstruować napęd antygrawitacyjny
17 818  
9   7  

1. Bierzemy kota (nie za starego)
2. Przygotowujemy pajdę chleba (nie musi być świeży, raczej nie bułka)
3. Smarujemy pajdę masłem (nie margaryna) może być grubo
4. Przywiązujemy pajdę do kota
5. Całość zrzucamy z wysokiego drzewa, ewentualnie balkonu.
Przejdź do artykułu
Miłosna korespondencja
13 555  
12   7  
List do mojej drogiej żony:

W ubiegłym roku miałem zamiar kochać się z Tobą 365 razy. Udało mi się 36, czyli przeciętnie co 10 dni. Oto lista powodów, dlaczego mi się nie udało:
54 razy prześcieradła były czyste,
17 razy było już zbyt późno,
49 razy byłaś zbyt zmęczona,
20 razy było za gorąco,
15 razy udawałaś ,że śpisz,
22 razy bolała cię głowa,
17 razy bałaś się ,że obudzisz dziecko,
16 razy byłaś zbyt obolała,
Przejdź do artykułu
Polska według Rosjan
12 969  
7   4  
Rozmowa dwóch Rosjan:
- Wiesz stary, jakie w Polsce to maja życie.... Rano wstajesz, śniadanie - seks, później kąpiel, drugie śniadanie - znowu numer, do obiadu jeszcze parę razy, po obiedzie znowu seks i tak już do samej nocy....
- A skąd ty to wiesz? Byłeś kiedyś w Polsce?
Przejdź do artykułu
Z życia Bartosza K, odcinek drugi
8 973  
6   2  
Może będzie to troche długie ale mam nadzieję, że nie nudne!

1. Miejsce akcji: miasto w dawnym zielonogórskim na "S".
Na nocnym patrolu dwóch policjantów spotyka obywatela idącego na "autopilocie"( czyt. pijanego). Po krótkiej wymianie uprzejmości pada:
- "Dokumenty proszę!"
- Aaa... A ja nie m-mam... dokumentów!
- A jak się pan nazywa?
- Kazimierz Wielki!
Przejdź do artykułu
Dzień z życia agencji towarzyskiej
13 600  
6  
Przychodzi facet do burdelu i mówi:
- Chciałbym zaznać przyjemności
Burdelmama zmierzyła gościa wzrokiem i mówi: - A ile pan masz?
- No...10 zł
- Panie za 10 zł to możesz pan iść tam za róg i sam sobie zrobić przyjemność!
Przejdź do artykułu

Z archiwów JM


Najpotworniejsze ostatnio
Najlepsze komentarze